O Elżbiecie Banasik głośno zrobiło się po artykule na jednym z zielonogórskich portali, w którym została oskarżona o sfałszowanie dokumentacji medycznej. Zielonogórzanie zaczęli mówić, że Ela to oszustka. Hejtów nie było końca.
– Postawiono mi trzy zarzuty – mówi Elżbieta Banasik. – Wszystkie dotyczyły przerobienia jednego dokumentu. Wyrokiem Sądu pierwszej instancji na podstawie art. 270. KK, tj. Fałszowanie dokumentu i używanie go za autentyczny zostałam skazana na karę grzywny w wysokości 30 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na 30 zł oraz pokrycie kosztów sądowych. Nie jest prawdą, że zrobiłam to dla pieniędzy i aby dostać się do szpitala bez kolejek.
Rak nie daje o sobie zapomnieć. Są nowe przerzuty.
– Mój stan zdrowia bardzo się pogorszył – dodaje Banasik. – Czekam również na decyzję Urzędu Miasta w sprawie mojego mieszkania. Do kogo mam żal? Do siebie mam żal największy, że tak skrzywdziłam ludzi.