Oba ambulanse zostały zabudowane na furgonie Mercedes Sprinter w taki sam sposób jak pozostałe karetki. Dzięki temu ratownicy medyczni i lekarze zmieniając zespół w ciągu chwili mogą przejąć karetkę i nie muszą zapoznawać się z nowym ułożeniem sprzętu czy wyposażeniem.
Największą zmianą w ambulansach są nosze elektryczne renomowanej firmy Stryker. Ich koszt wynosi 150-160 tysięcy złotych. Ratownik jest w stanie dokładnie jedną ręką podnieść pacjenta nawet powyżej 200 kg. Dodatkowo w środku znalazł się defibrylator LifePak 15, z którego korzysta m.in. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
W karetkach nie zabrało również miejsca na urządzenie do kompresji klatki piersiowej. LUCAS 3 to nic innego niż kolejny członek zespołu medycznego. Jego zastosowanie minimalizuje przerwy w procesie resuscytacji oraz zapewnia jej lepsze efekty. Dzięki temu zespół pogotowia może bezpośrednio skupić się na wykonywaniu innych medycznych czynności ratunkowych.
Wsparcie Unii Europejskiej
Samochody zostały zakupione z unijnych środków w ramach programu "Lubuskie kontra wirus". W ciągu dwóch tygodni do Zielonej Góry dotrze także trzecia karetka. Ta została zakupiona ze środków samorządu.
https://newslubuski.pl/spoleczne/8818-dwie-nowe-karetki-w-zielonej-gorze-bedzie-tez-trzecia-maja-specjalne-nosze-elektryczne.html#sigProId218738e376
Przeczytaj też: Kolejna "Bitwa o wozy". MSWiA rozda 49 wozów strażackich za frekwencję w wyborach