Tradycja stawiania choinek w domu znana jest od XVI w. a do Polski przywędrowała z Niemiec. Iglaste, zielone drzewko jest symbolem nadziei, długowieczności i ma chronić nas przed złem. To także symbol życia i płodności.
Pod hasłem „choinka” kryje się świerk, jodła, czasem sosna. Różnica głównie polega na jakości igieł i zapachu. Igły jodły są delikatne, miłe w dotyku i dłużej zachowują swój kolor. Podstawową zaletą świerku natomiast jest jego przepiękny zapach. Sosna nie jest często wybierana ze względu na rzadkie igły. Jej największym atutem jest atrakcyjna cena i żywiczny zapach igieł, które długo utrzymują się na gałęziach. Aby dobrze wybrać żywą choinkę szukajmy takiej o lśniących, żywo-zielonych igłach, mocno trzymających się gałęzi i twardej żywicy.
Kiedy choinka już wybrana warto zastanowić się nad ozdobami. Wiecznie trendy jest kolor czerwony. Jest to kolor Świętego Mikołaja. Nic dziwnego, że w zestawieniu z zielenią świątecznego drzewka, delikatnie złotawym odcieniem i ciepłą, kremową bielą idealnie kojarzy się z Bożym Narodzeniem. Taka dekoracja spodoba się również najmłodszym.
Zgodnie z obyczajem nad wigilijnym stołem powinna być zawieszona gałązka jemioły. Zwyczaj ten wywodzi się z Anglii. Jak głosi tradycja mężczyzna po każdym pocałunku pod gałązką, miał zrywać jeden z owoców jemioły. Jeżeli udało mu się zerwać również i ostatni owoc, oznaczało to, że otrzyma dar płodności. Najprawdopodobniej wiara w magiczną moc jemioły wiązała się ze specyficznym lepkim sokiem z jej owoców, który brano za boskie nasienie. Bożonarodzeniowej gałązki jemioły nie wolno jednak wyrzucać prosto po świętach. Powinno się ją ususzyć i przechować cały rok, do następnych świąt, by jej magiczna moc mogła działać przez okrągły rok. W przeciwnym razie jej czar pryśnie. Zakochani pokłócą się, a przyjaźń się rozpadnie.
MUZAtv.com