W ostatnim tegorocznym meczu Polskiej Ligi Koszykówki na hali CRS w Zielonej Górze Enea Zastal BC podjął Rawplug Sokół Łańcut. Drużyna z Podkarpacia jest beniaminkiem tegorocznych rozgrywek. Po bardzo słabym początku sezonu i sześciu przegranych z rzędu w składzie drużyny trenera Marka Łukomskiego nastąpiło sporo zmian, efektem były trzy wygrane spotkania. Ostatecznie jednak Sokół na jedenaście rozegranych spotkań wygrał jedynie trzy.

Spotkanie w hali Centrum Rekreacyjno Sportowego w Zielonej Górze rozpoczęło się punktualnie o godzinie 17:30. Rzut sędziowski wygrał zawodnik gospodarzy, jednak już po chwili piłka trafiła w ręce zielonogórzan w wyniku popełnionego błędu kozłowania. Pierwsza kwarta zdecydowanie należała do drużyny Oliviera Vidina, która świetnie wykorzystywała rzuty z gry oraz rzuty za trzy punkty uzyskując przy tym blisko 50% skuteczności. I tak po pierwszych 10 minutach gry Zastal prowadził 25:15. 

W drugiej kwarcie również dominowali gospodarze, jednak jakość gry uległa już pogorszeniu. Zastal nie dał rady celnie rzucić za trzy punkty, podobnie jak Sokół. Zielonogórzanie sporo też faulowali i przez to tracili piłki oraz punkty. Dzięki błędom popełnionym przez zawodników z Łańcuta zielonogórzanom udało się zdobyć sporo cennych jak się później okaże punktów. Ostatecznie druga kwarta zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 19:12. Po pierwszej połowie na prowadzeniu był Zastal 44:27.

Druga część spotkania wyglądała, jakby na boisku pojawiły się zupełnie inne zespoły. Zastal zaczął tracić sporo punktów. Sokół zdobył aż 18 punktów z rzutów za trzy punkty, natomiast zielonogórzanie zdołali w ten sposób celnie trafić jedynie raz. Drużyna trenera Marka Łukomskiego miała znakomitą skuteczność przy rzutach wolnych, która po trzech kwartach wynosiła 91%. Przewaga gospodarzy z każdą minutą topniała. Trzecia kwarta należała do gości 21:26. Wynik całego meczu 65:53.

Ostatnia kwarta również nie należała do najlepszych w wykonaniu Zastalu. W pewnym momencie przewaga gospodarzy stopniała do 5 punktów. Szczęśliwie zawodnicy Oliviera Vidina w porę zdołali złapać odpowiednie tempo i zdobyć jeszcze kilka punktów powiększając przewagę. Czwartą kwartę wygrali goście 16:19. W całym spotkaniu zwyciężył Zastal 81:72.

Czytaj także - Trwa rozbiórka budynku na terenie szpitala w Zielonej Górze. Co tutaj powstanie?