Falubaz wygrał z Get Well Toruń 50:40. Nikt nie spodziewał się łatwej przeprawy. Falubaz miał jednak nóż na gardle. Ewentualna kolejna porażka zepchnęłaby zielonogórzan w ekstraligową przepaść w postaci ostatniego miejsca.
"Myszy" po pierwszej serii objęły czteropunktowe prowadzenie, które utrzymywały przez długi czas. Gospodarze podwyższyli je w 12 wyścigu do sześciu punktów. Szalał wspomniany Dudek, ale z bardzo dobrej strony pokazali się także Mikkel Jepsen Jensen i Grzegorz Zengota. Na swoje tory znów nie mógł wejść za to Piotr Protasiewicz, który - co ciekawe - zrezygnował z funkcji kapitana. - Nie chce tego komentować - mówił Protasiewicz po meczu. - Dzisiaj proporczyk wręczał Patryk. Na razie nie mamy kapitana, jest to tak zwany kapitanat i wspólnie tę pieczę będą sprawować Piotr z Patrykiem. Być może dołączy do nich jeszcze jakiś zawodnik - mówił na konferencji prasowej Adam Skórnicki - menedżer Falubazu.
Protasiewicz nie mógł pokazać swoich atutów choćby z tego względu, że tor zupełnie nie nadawał się do ścigania. Start, a później pilnowanie krawężnika - to recepta na sukces. - Chcemy wygrywać czy tworzyć piękne widowiska - odpowiadał Skórnicki pytany czy w Zielonej Górze kibice będą mogli oglądać ciekawe ściganie. My podpowiadamy: Najlepiej jedno i drugie...
Falubaz wygrał, choć wciąż ma jeszcze sporo pracy. Zielonogórzanie wracają jednak do gry o play-offy. Z kolei torunianie, mający zespół gwiazd, znów zawiedli. Szczególny minus dla Australijczyków.. Para Jason Doyle - Chris Holder uzbierała zaledwie 9 punktów. Doyle'owi, który w przez dwa ostatnie sezony reprezentował Falubaz, na nic zdała się znajomość zielonogórskiego toru. Podobnie zresztą jak byłemu menedżerowi Falubazu Jackowi Frątczakowi.
Falubaz Zielona Góra – Get Well Toruń 50:40
Punkty:
Falubaz Zielona Góra: Patryk Dudek 14 (3,3,3,2,3), Michael Jepsen Jensen 11 (3,1,3,3,1), Grzegorz Zengota 10 (3,2,0,2,3), Jacob Thorssell 6 (1,1,2,1,1), Piotr Protasiewicz 5 (1,2,1,1), Alex Zgardziński 3 (2,1,0), Sebastian Niedźwiedź 1 (u,0,1).
Get Well Toruń: Paweł Przedpełski 10 (2,2,1,3,2), Niels Kristian Iversen 7 (2,0,-,3,2), Rune Holta 7 (2,3,2,0,d), Jason Doyle 5 (d,3,2,d,0), Daniel Kaczmarek 5 (3,0,2), Chris Holder 4 (0,1,3,0), Igor Kopeć-Sobczyński 1 (1,0,0), Jack Holder 1 (1).
Najlepszy czas dnia uzyskał w 3. biegu Michael Jepsen Jensen – 59,60 s. Sędzia: Krzysztof Meyze (Wtelno). Widzów ok. 8 tys.
https://newslubuski.pl/sport/4822-falubaz-wraca-do-gry-myszy-lepsze-od-aniolow.html#sigProId3fdde2130f