Czy kibice wyobrażają sobie Stelmet Falubaz bez Michela Jepsena Jensena? Na pewno nie! Pamiętacie te tytuły: Michael Jepsen Jensen uratował Falubaz. Choć w tym sezonie marzył o lepszych wynikach, nadal można było na nim polegać. On też się przekonał o wsparciu naszych kibiców przed meczem ze Speed Car Motorem Lublin. Tamto hasło na pewno wszystkim zapadło w pamięć. Uważam, że w Stelmecie Falubazie znacząco rozwinął skrzydła i stać go na kolejne spore osiągnięcia, zarówno z naszą drużyną, jak i indywidualnie - powiedział Wojciech Domagała, prezes ZKŻ SSA.
Zawsze staram się pojechać najlepiej, jak potrafię. Czasami to się udaje, czasami nie. Ja cały czas się uczę. Cały czas zbieram doświadczenie i z każdego biegu wyciągam wnioski. W takich przypadkach, jak mecz w Gorzowie, staram się nie załamywać, tylko robić wszystko, aby w kolejnym biegu pojechać lepiej. W takich chwilach ważne jest zaufanie i danie dodatkowej szansy. Ja ją dostałem i odpłaciłem się wygranym biegiem. Powrót do dobrych wyników po kryzysie jest zawsze bardzo trudny, ale też niesłychanie ważny. Kiedy wszystko idzie po twojej myśli, jest o wiele łatwiej. Kiedy masz problemy, potrzebujesz wsparcia. W tym roku ja miałem taki moment, ale kibice dodali mi mocy i udało mi się z tego wydostać. Czuję się dobrze w Zielonej Górze, jestem szczęśliwy w tym zespole i zobaczymy - powiedział na Michael.
Transfer Michaela Jepsena Jensena do Zielonej Góry przed sezonem 2018 okazał się strzałem w dziesiątkę. W ubiegłym roku Michael Jepsen Jensen zdobył 128 punktów i 12 bonusów. W biegu średnio przywoził 1,918 punktu, a w meczu 9,14 punktu. Michael świetnie spisał się przede wszystkim w meczach barażowych, w których łącznie wywalczył 28 punktów. Duńczyk przez rok startów doskonale zaaklimatyzował się w zielonogórskiej drużynie. Dzięki dobrym występom w lidze szybko zyskał też przychylność zielonogórskich kibiców, którzy po meczach często skandowali jego imię i nazwisko.
W sezonie 2019 wystartował w 18 meczach, zdobywając 134 punkty i 19 bonusów. Zdarzały mu się nieudane występy, jednak zielonogórscy fani nie zapomnieli, jak wiele drużyna zawdzięczała jeszcze rok wcześniej. Akcja z transparentem z meczu ze Speed Car Motorem Lublin robi wielkie wrażenie na Duńczyku. – Jestem bardzo wdzięczny kibicom, klubowi oraz sponsorom za okazane mi wsparcie. W ciężkich chwilach potrzebujemy pomocy i to dla mnie bardzo dużo znaczy – komentował po tym spotkaniu.
Źródło: Biuro Prasowe Zielonogórskiego Klubu Żużlowego