Wszystko wydarzyło się w sobotę, 28 lipca. O godzinie 18:46 do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gubinie przybiegli rodzice z 1,5 rocznym, nieprzytomnym dzieckiem, które łapało pojedyncze oddechy. Maluch zadławił się śliną, w wyniku której doszło do niedrożności dróg oddechowych. Strażacy sprawnie uratowali życie dziecka. Na miejsce przybył również śmigłowiec LPR.
Strażacy natychmiast przejęli dziecko od rodziców i przystąpili do oceny jego stanu. – W chwili badania było ono nieprzytomne, wiotkie i łapało pojedyncze oddechy – relacjonuje st. asp. Marek Sochański, Dowódca Zmiany JRG Gubin.
Ratownicy wykonali 5 uderzeń w okolicę międzyłopatkową, a następnie przy użyciu ssaka ręcznego odessali ślinę z ust dziecka. Po udrożnieniu górnych dróg oddechowych u dziecka nastąpił powrót prawidłowego oddechu. Wówczas strażacy podali maluchowi tlen medyczny i ułożyli go w pozycji bocznej ustalonej. Następnie stale monitorowali jego funkcje życiowe.
W międzyczasie pod jednostką pojawił się zespół pogotowia. Przyleciał również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z bazy w Zielonej Górze. Lekarz ze śmigłowca HEMS podjął decyzję o przetransportowaniu 1,5 rocznego dziecka do zielonogórskiego szpitala.