Ogień pojawił się wewnątrz budynku. Następnie bardzo szybko rozprzestrzenił się po całym, drewnianym dachu. Sytuacja zmieniała się bardzo dymanicznie. Łunę można było zobaczyć nawet z kilku kilometrów.
Dyżurny zadysponował do działań 4 zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Nowej Soli oraz kolejne trzy z pobliskich jednostek OSP. Już po chwili od dojazdu pierwszych zastępów rozwinięte zostały linie gaśnicze, a strażacy w aparatach powietrznych rozpoczęli walkę z żywiołem. Rozstawiony został również podnośnik hydrauliczny, z którego podawano jeden prąd wody wprost na płonący dach.
W międzyczasie z pomocą do Nowej Soli wysłany został kolejny podnośnik ze Szprotawy. Na miejsce akcji przybyło również pogotowie energetyczne oraz patrol policji. Ponadto dyżurny nowosolskich strażaków zaalarmował ochotników z Bytomia Odrzańskiego. Ich zadaniem było zabezpieczenie terenu chronionego Komendy Powiatowej PSP w Nowej Soli na czas nieobecności zawodowych strażaków.
Po kilku godzinach sytuacja pożarowa została opanowana. Wtedy strażacy musieli już tylko dokładnie przelać całą konstrukcję dachu. Na koniec budynek został jeszcze sprawdzony przy pomocy kamery termowizyjnej.
Działania strażaków trwały przez blisko 6 godzin. Pomimo dużego zaangażowania ratowników, budynek uległ ogromnemu zniszczeniu. Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Na czas prowadzonych działań ul. Piłsudzkiego była całkowicie zablokowana.
https://newslubuski.pl/interwencje/5318-pozar-pustostanu-po-bylej-fabryce-kleju-w-nowej-soli-w-akcji-9-zastepow-strazy-pozarnej.html#sigProId4692a31ed8