Ciało około 30-letniego mężczyzny wyłowiono w sobotę na kąpielisku Dzika Ochla w Zielonej Górze. Do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli. Na miejscu pracuje straż pożarna oraz policja.
Zgłoszenie o znalezieniu topielca wpłynęło do zielonogórskich strażaków około godziny 14:00. Informację przekazały osoby, które pływały na rowerku wodnym. Na miejsce wysłano 2 zastępy straży pożarnej, w tym ratowników z grupy nurkowej. Przybył również patrol policji.
Strażacy szybko zlokalizowali topielca. Z relacji świadków wynika, że dryfował on twarzą do wody, był cały siny. Kiedy na plaży rozstawiony został parawan, nurek wyłowił ciało mężczyzny. Należy podkreślić, że do zdarzenia doszło w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli.
Młodzież, która zebrała się w pobliżu informowała, iż mężczyzna miał spacerować wczoraj po okolicy. – Wieczorem prosił nas o papierosa. Wyczuwalny był od niego zapach alkoholu – relacjonowali.
Plaża została całkowicie zamknięta dla ludzi. Na miejscu tragedii pracuje już prokurator oraz policyjni technicy. Śledczy będą teraz ustalać szczegółowe okoliczności zdarzenia.