Pięć zastępów straży pożarnej wysłano do zadymienia z domu jednorodzinnego na Jędzychowie. Szybko okazało się jednak, że zagrożenia nie ma. Gęsty dym pochodził z dozorowanego ogniska.
Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego operacyjnego zielonogórskich strażaków w poniedziałek, 21 września, po godzinie 19:20. Z uzyskanych informacji wynikało, że z jednego z budynków przy ulicy Jędrzychowskiej wydobywa się gęsty dym.
Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej z miejskich Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych oraz ochotników z Raculi i Ochli. Po dotarciu pierwszych samochodów szybko okazało się, że nie ma żadnego zagrożenia. Przyczyną zadymienia okazało się bowiem dozorowane ognisko.
Strażacy potraktowali zgłoszenie jako fałszywy alarm, ale w dobrej wierze.
Przeczytaj też: Hulajnogi elektryczne w Zielonej Górze. Czy podbiją miasto?