Jedna z mieszkanek województwa opolskiego, która wracała z Niemiec miała w portfelu miała kilkaset euro, które niestety straciła. Kobieta przekroczyła granicę podróżując autokarem. Kierowca zatrzymał się na krótką przerwę przy jednej z przygranicznych stacji paliw w powicie żarskim. Pokrzywdzona wysiadła z autobusu i przed wejściem na stację spotkała mężczyznę, który powiedział do niej, żeby zobaczyła co leży koło śmietnika. Były to pieniądze zwinięte w rulon.
Mężczyzna podniósł je i powiedział, aby odeszli na bok i podzielili się nimi. Kobieta nie chciała się na to zgodzić. W pewnym momencie pojawił się inny mężczyzna, który oświadczył, że wszystko słyszał, a te pieniądze należą do niego. Oskarżył kobietę, że je ukradła i nakazał, aby opróżniła kieszenie oraz pokazała portfel. Pokrzywdzona wyciągnęła portfel i pokazała jego zawartość. Wówczas mężczyzna, który znalazł rulon, złapał portfel i zaczął go zamykać, mówiąc kobiecie, żeby go schowała.
Sam wyciągnął z kieszeni znalezione pieniądze, podał je mężczyźnie mówiąc, że należy się znaleźne. Ten chwycił je i zaczął uciekać. Ruszył za nim mężczyzna, który rzekomo znalazł pieniądze. Kiedy kobieta udała się do kantoru, żeby dokonać wymiany swojej gotówki okazało się, że zamiast euro ma ruble.
Mechanizm tego typu oszustw jest prosty - odciągnąć osobę w ustronne miejsce, zachęcić łatwym zyskiem, a następnie działać z zaskoczenia. Takie przypadki się powtarzają. Poszkodowanymi są pasażerowie powracający z Niemiec. Posiadają zazwyczaj przy sobie znaczną ilość gotówki. Zostają wciągnięci w rozmowę przez jednego ze sprawców, który próbuje odciągnąć ich od autokaru. W trakcie rozmowy dochodzi do zastosowania tak zwanego "rulonu".
Sprawca znajduje rzucony wcześniej na ziemię plik banknotów. Następnie pojawia się drugi ze sprawców i twierdzi, że w tym właśnie miejscu zgubił gotówkę. Przekonuje, że pieniądze może rozpoznać. W tym momencie pierwszy sprawca pokazuje swój (wypełniony banknotami) portfel i żąda od poszkodowanego, aby ten również pokazał swój. Sprawcy zamieniają pieniądze ofiary na przygotowany wcześniej plik banknotów. Z góry widać prawdziwe banknoty euro, ale pod spodem znajdują się bezwartościowe banknoty rosyjskie lub białoruskie.
Źródło: komisarz Aneta Berestecka, Komenda Powiatowa Policji w Żarach
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Prześlij je do nas na Facebooku lub na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.