Gorzowscy funkcjonariusze ruchu drogowego zostali wezwani w środę, 2 czerwca, po godzinie 16 na trasę S3, gdzie miało dojść do zdarzenia drogowego. Gdy policjanci dojechali na obwodnicę Gorzowa Wielkopolskiego, zauważyli stojące trzy pojazdy. Policjanci po chwili dowiedzieli się, że nim doszło do kolizji osobówki z ciężarówką, jeden z kierowców był bardzo agresywny.
Z relacji mężczyzny w peugeocie wynikało, że jechał trasą S3 w stronę Zielonej Góry lewym pasem, gdy w pewnej odległości przed nim na jego pas wjechał bus, który poruszał się z mniejszą prędkością. To mocno zdenerwowało kierowcę peugeota, który wyprzedził volkswagena i zajechał drogę, gwałtownie zahamował i na ekspresówce wyszedł z auta. 38-latek wykrzykiwał w stronę kierowcy busa, który nie zamierzał wysiadać ze swojego pojazdu.
Wtedy mężczyzna z peugeota uderzył ręką w boczną szybę i ją wybił. Po wszystkim wrócił do swojego auta i ruszył. Zrobił to jednak niebezpiecznie, bo na lewym pasie trasy S3 doprowadził do zderzenie z jadącą ciężarówką. Kierowca volkswagena przekazał policjantom, że nie zajechał nikomu drogi, a mężczyzna z peugeota wpadł w furię i nie dało się z nim prowadzić żadnej dyskusji. Po wycenie szkód w pojeździe zgłosi się ponownie do policjantów, by 38-latek odpowiedział za zniszczenie mienia.
Funkcjonariusze ruchu drogowego nie mieli wątpliwości, by kierowcy peugeota zatrzymać prawo jazdy. Jego zachowanie i gwałtowne manewry zdecydowanie odbiegały od przyjętych norm. Stworzył zagrożenie w ruchu drogowym, niewiele brakowałoby zderzenie z jadącą ciężarówką miało katastrofalne skutki. To sytuacja, która w ogóle nie powinna mieć miejsca. Sprawa 38-letniego kierowcy zostanie przez policjantów skierowana do sądu.
Źródło: podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim