Strażacy z Zielonej Góry uratowali kaczą rodzinę, która wybrała się na spacer po centrum miasta. Zawieźli ptaki do Doliny Gęśnika, gdzie wypuścili do wody.
Wszystko wydarzyło się w środowe popołudnie, 23 czerwca, po godzinie 15:30.
– Tym razem mama kaczka z dziesięciorgiem swoich piskląt próbowała zwiedzać świat… pociągiem. Zaniepokojeni mieszkańcy wezwali nas w okolice dworca kolejowego, aby przenieść ptaki w bezpieczne dla nich miejsce – relacjonuje st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskiej straży pożarnej.
Podróż do Doliny Gęśnika
Na miejscu zjawił się zastęp strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Zielonej Górze oraz patrol policji. Strażacy z 3 zmiany szybko i bezproblemowo złapali ptaki do pudełek.
– Kaczki zamiast pociągiem, przejechały się wozem strażackim. Wysiadły w zielonej okolicy Doliny Gęśnika. Mama kaczka podróżowała osobno, 1 klasą – śmieje się st. kpt. Kaniak.
Przeczytaj też: Tragedia w Lubsku. Nurkowie wyłowili ciało mężczyzny, który wskoczył do wody i nie wypłynął
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub kontakt@newslubuski.pl