Funkcjonariusze gorzowskiego ruchu drogowego w ramach grupy SPEED pełnią służbę w nieoznakowanych autach. To dzięki nowoczesnym radiowozom mogą nie tylko zarejestrować niebezpieczną jazdę, ale przede wszystkim kontrolować kierowców, którzy za nic mają drogowe przepisy. Wielokrotnie policjanci słyszą, że zbyt szybka jazda spowodowana jest brakiem czasu. Tymczasem jazda w terenie zabudowanym z prędkością nawet 180 kilometrów na godzinę to absolutny brak rozsądku, który musi zakończyć się stanowczą reakcja funkcjonariuszy.
Co siódmy zatrzymany przez policjantów gorzowskiego ruchu drogowego kierowca traci uprawnienia. Od początku 2021 roku policjanci zatrzymali już aż 515 praw jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. To o ponad 200 więcej niż w całym roku 2020. A do końca 2021 roku pozostało jeszcze kilkadziesiąt dni. Policjanci nie mają zamiaru odpuszczać i zapowiadają kolejne kontrole.
Zatrzymani kierowcy są zaskoczeni mocą policyjnego pojazdu, tłumaczą się pośpiechem, twierdzą, że nie czuli prędkości - informuje podkom.Grzegorz Jaroszewicz, Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wlkp.. - Być może właściwy czas na refleksje nad własna jazdę przychodzi dopiero po sądowym wyroku. Wiele bowiem spraw trafia właśnie tam, bo policjanci rezygnują z wystawienia mandatu, uznając, że za rażące przekroczenie prędkości, mógłby być niewystarczający. Sądowe wyroki wielokrotnie to potwierdzały, bo do mundurowych docierały informacje o maksymalnych karachdla kierowców. Dla wielu jednak największą dolegliwością jest utrata prawa jazdy na trzy miesiące. Kierowcy muszą w pojeździe usiąść na miejscu pasażera, za kierownicą zaś posadzić osobę, która na drogach zachowa więcej rozsądku i szanuje innych uczestników ruchu drogowego.
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.