Oszustwo na pracownika banku staje się coraz powszechniejsze. Jest znane od wielu miesięcy, ale cały czas trafiają się osoby, które dają się naciągnąć. Pod koniec stycznia ofiarą oszustwa padł m.in. mieszkaniec powiatu krośnieńskiego.
"Podali się za pracowników banku"
Zaczęło się od telefonu kobiety, która poinformowała o włamaniu na konto i ataku hakerskim. Mężczyzna uwierzył w historię i przelał swoje pieniądze na inny rachunek bankowy. Gdy rozmówczyni zapytała o wykonaną transakcję, od razu poprosiła o podanie numeru NIK i hasła w celu weryfikacji. Ten wykonał jej prośbę.
- Po chwili mężczyzna został poinformowany, że na jego dane wzięty został kredyt w wysokości 30 tysięcy złotych, a w celu jego anulowania zostanie przekierowany do innego pracownika banku, który miał pracować w dziale prawnym - relacjonuje podkom. Justyna Kulka, rzecznik policji w Krośnie Odrzańskim.
Oszuści, którzy podali się za pracowników banku, tak pokierowali rozmowę, że mężczyzna zaakceptował kolejny kredyt. Ostatecznie, gdy właściciel sprawdził swoje konto, zauważył pożyczkę wziętą na ponad 38 tysięcy złotych. Wtedy już wiedział, że padł ofiarą oszustwa.
Policja: apelujemy o zachowanie ostrożności
Funkcjonariusze podkreślają, że oszuści cały czas doskonalą swoje metody, aby wykraść pieniądze. - W takich sytuacjach nigdy nie możemy działać pod wpływem emocji, bo jest on złym doradcą i ślepo wykonywać poleceń - mówi podkom. Kulka.
Przeczytaj też: WOŚP 2022 w Lubuskiem. Sprawdź, ile pieniędzy zebrały sztaby