Jarosław Kaczyński przyjechał do Zielonej Góry w sobotę, 3 grudnia około godziny 18 w ramach objazdu po kraju z hasłem "dobry rząd na trudne czasy". Spotkanie z prezesem partii Prawo i Sprawiedliwość odbyło się w Planetarium Wenus przy ulicy Sikorskiego 10. Wydarzenie podobnie jak w innych miastach miało charakter zamknięty i kilka dni wcześniej zainteresowane osoby musiały wpisać się na specjalną listę. Niestety osoby, które o spotkaniu dowiedziały się dziś, nie miały możliwości wejścia do budynku.
Protest w Zielonej Górze
Komitet Obrony Demokracji zorganizował manifestację pod nazwą "Powitanie Jarosława Kaczyńskiego". Na placu przed Planetarium Wenus oraz po drugiej stronie al. Konstytucji 3 Maja zebrały się setki osób, które wyraziły swoje poglądy na temat samego prezesa oraz partii, którą zarządza.
Zielonogórzanie trzymali transparenty z napisami "zajmij się kotem, a nie Polską!", "Spieprzaj dziadu!" czy też "Jarek nie pleć o dawaniu w szyje, kiedy gospodarka ledwo żyje". Na transparentach pojawiły się też m.in. nawiązania do zatrutej Odry czy cen paliw.
Policja czuwała nad bezpieczeństwem
Nad bezpieczeństwem uczestników obu wydarzeń czuwali lubuscy policjanci, których przed budynkiem planetarium było ponad 100. W trakcie manifestacji kilkukrotnie doszło do zaognienia sytuacji pomiędzy funkcjonariuszami a protestującymi. Cześć uczestników zgromadzenia znajdowała się w miejscu, w którym nie było zgłoszonej żadnej manifestacji - policjanci kilkukrotnie wzywali wówczas do rozejścia się i przejścia w wyznaczone miejsce.
Ostatecznie podjęto decyzję o legitymowaniu osób, które postanowiły pozostać w "niedozwolonym" miejscu. Wówczas większość protestujących postanowiła przejść na drugą stronę jezdni. Funkcjonariusze legitymowali osoby.
Czytaj także - Włamanie do lombardu w Zielonej Górze. Policja szuka złodzieja
https://newslubuski.pl/interwencje/13568-jaroslaw-kaczynski-w-zielonej-gorze-mieszkancy-nie-powitali-go-zbyt-cieplo.html#sigProIdc56ef49fca