Wszystko wydarzyło się w czwartek, 8 grudnia około godziny 22 na terenie powiatu sulęcińskiego. Policjanci na wniosek funkcjonariuszy Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego patrolowali drogi w rejonie miejscowości Torzym, za skradzionym na terenie Niemiec kamperem marki Fiat Ducato. Kierowca zdołał uciec celnikom, ponieważ Ci uszkodzili swój pojazd i nie mogli kontynuować pościgu.
Policjanci postanowili patrolować Drogę Wojewódzką numer 138. Nagle mundurowi zauważyli kampera, który odpowiadał opisowi. Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe dając kierowcy znak do zatrzymania pojazdu. Niestety mężczyzna jadący Fiatem postanowił uciekać. Ruszył pościg w kierunku Sulęcina.
Uciekający Fiatem wykonywał gwałtowne manewry, podczas jednego z nich uszkodził pojazd zahaczając o drzewo. Mężczyzna nie dał jednak za wygraną i postanowił uciekać pieszo w kierunku gęstego lasu i mokradeł. Policjanci nie odpuszczali i po kilku minutach zdołali złapać mężczyznę.
Skradziony kamper
- Kamper wart 110 tysięcy złotych został skradziony na terenie Niemiec. Okazało się również, że mężczyzna wsiadł za kierownicę mając ponad 1,3 promila alkoholu w organizmie - podaje sierż. sztab. Klaudia Biernacka, Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
Mężczyzna usłyszał zarzut paserstwa, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz kierowania pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Czytaj także - Zniżka na paliwo w Zielonej Górze. Taniej o 1 zł/litr. Ruchem kieruje policja!