W pobliżu Nowogrodu Bobrzańskiego przy lokalnej drodze do miejscowości Cieszów ktoś wyrzucił martwe ryby. Na składowisku znajduje się ich kilkadziesiąt kilogramów. Taka ilość z pewnością stanowi zagrożenie, chociażby dla zwierząt.
Obecnie trudno jednoznacznie wskazać, kto pozbył się ryb w tym miejscu. Bardzo prawdopodobnym jest jednak, że zrobił to jakiś sprzedawca, któremu nie udało się sprzedać wszystkich ryb w okresie świątecznym. Zgodnie z prawem powinien on przekazać je specjalistycznym firmą, które zajmują się utylizacją.
"Ludzka głupota nie zna granic"
Sprawę nagłośnił w mediach społecznościowych Paweł Mierzwiak, burmistrz Nowogrodu Bobrzańskiego.
- Polak potrafi. Ktoś nie sprzedał, więc wyrzucił. Może ktoś z Państwa widział nietypowe zachowanie jakiegoś biznesmena w rejonie drogi na Cieszów. Prosimy o kontakt - napisał Mierzwiak.
Mieszkańcy gminy są oburzeni. - Złapać i łapy pourywać, zasrane biznesmeny - pisze pan Łukasz. "Jeżeli były śnięte to po co zutylizować i jeszcze ponosić koszty jak lepiej wyj.... I mieć problem z bańki. Ludzka głupota nie zna granic" - komentuje pani Anna.
Ustalenie sprawcy może być teraz stosunkowo trudne. Nadzieja w tym, że ktoś widział sprawcę lub ewentualnie ma nagranie z kamerki samochodowej. Składowisko znajduje się jednak przy mało uczęszczanej drodze.
Przeczytaj też: Nowy samochód gaśniczy dla OSP Nowogród Bobrzański. Kosztował blisko 900 tysięcy (ZDJĘCIA)