Wszystko wydarzyło się w niedzielę, 28 maja, wczesnym rankiem. Przed godziną 5:00 służby otrzymały zgłoszenie od kierowcy ciężarówki, że na ulicy Północnej w Sulechowie leży roztrzaskany samochód. Cały czas istniała obawa, że w środku może znajdować się ktoś poszkodowany.
Do akcji wyruszyły trzy zastępy straży pożarnej oraz zespół pogotowia ratunkowego. Wysłano także patrole policji.
Zginęła pasażerka, kierowca uciekł
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący osobówką marki Ford Galaxy jechał ulicą Północną, a następnie wjechał w zamknięty fragment "starej trójki" w pobliżu trasy S3. Tam pojazd koziołkował i uderzył w ogrodzenie. Autem podróżowały dwie osoby, mężczyzna i kobieta.
- We wskazane miejsce pojechali policjanci, którzy odnaleźli wrak pojazdu, a wewnątrz ujawnili zwłoki pasażerki, która poniosła śmierć w wyniku wypadku. Niestety na miejscu nie było kierującego - relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Zatrzymano kierowcę, był pijany
Na miejscu tragedii pracowali funkcjonariusze z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy zabezpieczali ślady. Jednocześnie rozpoczęły się poszukiwania kierowcy. Po kilku godzinach 26-latek został zatrzymany w Sulechowie. Okazało się, że to mężczyzna pochodzący z powiatu słupskiego, ale od pewnego czasu mieszkał na terenie gminy Sulechów.
- Badanie na obecność alkoholu w organizmie wykazało, że mężczyzna ma 0,8 promila. Ponadto w trakcie prowadzonego postępowania śledczy ustalili, że samochód, którym się poruszał, ukradł wcześniej innemu mieszkańcowi Sulechowa - informuje podinsp. Stanisławska.
Już wkrótce 26-latek stanie przed sądem. Odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku, nieudzielenie pomocy, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz naruszenie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Łącznie grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Obecnie mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Przeczytaj też: Groźny wypadek na S3 koło Świebodzina. Osobówka uderzyła w ciężarówkę