Wolontariusze Biura Ochrony Zwierząt w Zielonej Górze od 12 lat ratują zwierzęta domowe i gospodarskie z opresji. Wychudzone, chore, zaniedbane, bite a czasem także umierające zwierzęta znajdują swój ratunek w rękach wspaniałych ludzi, dla których zdrowie i życie psa, kota czy krowy stawiane jest na równi ze zdrowiem i życiem człowieka.
Niejednokrotnie wolontariusze BOZ przeprowadzali wymagające interwencje w celu ratowania życia i zdrowia zwierząt. Przykładem może być duża, ubiegłoroczna akcja przeprowadzona w miejscowości Łagoda pod Nowogrodem Bobrzańskim, gdzie jednej rodzinie odebrano interwencyjnie kilkadziesiąt psów i ptaków. Powód? Przemoc wobec zwierząt.
Ratują i pomagają zwierzętom - teraz samo potrzebują pomocy
Niestety ostatnie miesiące dla stowarzyszenia BOZ Zielona Góra są niezwykle trudne. - Jeśli coś się nie zmieni w zbiórkach, jeśli nie zwiększą się wpływy to po prostu się utopimy. Mamy 50 tys. złotych długu. Nie jesteśmy w stanie spłacać napływających faktur - mówi Izabela Kwiatkowska z Biura Ochrony Zwierząt Zielona Góra.
Ratowanie zwierząt to nie tylko odebranie ich od patologicznych właścicieli. Takie zwierze musi otrzymać fachową pomoc weterynarza, przejść specjalistyczne badania, przyjmować leki i co ważne dostać ciepły kąt. - Są to koszty dochodzące czasem nawet do 10 tys. złotych - dodaje Izabela Kwiatkowska.
W związku z niezwykle trudną sytuacją finansową stowarzyszenie postanowiło wstrzymać interwencje, które nie są pilne. Niewykluczone, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, stowarzyszenie będzie zmuszone wstrzymać wszystkie interwencje.
Jak możesz pomóc?
Na portalu ratujemyzwierzaki.pl stworzona została zbiórka pieniędzy. Wszystkie środki przekazane przez darczyńców trafią na konto stowarzyszenia i zostaną przekazane na spłatę zaległych i obecnych rachunków.