Po opanowaniu pożaru hali w zielonogórskim Przylepie lokalni aktywiści i społecznicy zaczęli podkreślać, że woda, której strażacy używali do gaszenia ognia, mogła zanieczyścić okoliczne cieki. W związku z tą sytuacją do pracy przystąpili inspektorzy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze.
Gęśnik zanieczyszczony wodami pogaśniczymi
Specjaliści pojawili się między innymi przy rzece Gęśnik. W niedzielę oraz poniedziałek (23 i 24 lipca) wykonali wizję na odcinku między zbiornikami wodnymi znajdującymi się za terenem zakładu aż do punktu, w którym rzeka wpływa do miejscowości Czerwieńsk. I tak oględziny wykonano w trzech punktach. W Czerwieńsku, w połowie biegu rzeki oraz w rejonie rozlewisk w dalszym biegu rzeki.
- W punkcie znajdującym się przed rozlewiskami w połowie biegu rzeki skażenie zostało potwierdzone. Stwierdzono jednak, że najprawdopodobniej rozlewiska nie zostały w całości skażone. Na zakończeniu rozlewisk nie stwierdzono zmian zabarwienia wody oraz nie był wyczuwalny charakterystyczny zapach - relacjonuje Joanna Michalik-Pietraszak, rzecznik WIOŚ Zielona Góra.
Po interwencji WIOŚ straż pożarna zatamowała bieg rzeki w dwóch miejscach przy pomocy słomianych bel. Wszystko po to, aby uniemożliwić przedostanie się skażenia do dalszego biegu rzeki. W tym miejscu należy zaznaczyć, że choć Gęśnik nie jest bezpośrednim dopływem Odry, to woda z niego trafia do cieków Łącza i Zimny Potok, z których to już wpada do drugiej największej rzeki w Polsce.
- Stało się to, czego najbardziej się bałam i co ujawniłam w niedzielę! Ścieki z pożaru trafiły do środowiska. Do Gęśnika, który wpada do Odry. Nie jesteśmy bezpieczni! Toksyny zostaną w przyrodzie na bardzo długo. Być może na zawsze - komentuje społeczniczka Joanna Liddane.
- UWAGA NIE KORZYSTAĆ Z ceiku wodnego GĘŚNIK poniżej Przylepu w kierunku CZERWIŃŚKA. ZANIECZYSZCZENIE cieku wodnego Gęśnik wodami pogaśniczymi poniżej Przylepu w kierunku Czerwińska na odcinku 1 km. Nakazujemy nie korzystać z tego ceiku - informuje w mediach społecznościowych Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry (pisownia oryginalna).
Na dokładne wyniki jeszcze poczekamy
W poniedziałek, 24 lipca, inspektorzy pobrali trzy próbki wody do badań. I tak za pierwszą tamą uzyskano bardzo niskie pH wody, natomiast próbka pobrana za drugą tamą wykazała, iż pH jest w normie. Trzecia próba za rozlewiskiem w Czerwieńsku wykazała również, że pH jest w normie. Dodatkowo woda była klarowna i bez zapachu.
- Centralne Laboratorium Badawcze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska prowadzi badania pozostałych parametrów pobranych prób wody. Mowa tu między innymi o obecności metali, WWA czy substancji ropopochodnych. Dokładne wyniki badań będą znane w przeciągu tygodnia - informuje rzeczniczka lubuskiego WIOŚ.
Przeczytaj też: Martwe ryby w stawie w Zielonej Górze. Czy doszło do skażenia wodami z pożaru?
https://newslubuski.pl/interwencje/14802-skazenie-rzeki-gesnik-po-pozarze-hali-w-zielonej-gorze.html#sigProId6d95855786