Wszystko wydarzyło się w czwartek, 27 lipca, późnym wieczorem. Około godziny 22:00 do zielonogórskich służb ratowniczych wpłynęło zgłoszenie o wypadku na drodze powiatowej między Grabowcem a Letnicą.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca samochodu osobowego marki Alfa Romeo jechał od strony Grabowca. Wówczas padał deszcz. Na łuku drogi najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z trasy. Następnie pojazd z impetem uderzył w drzewo.
Na miejscu pracowały dwa zastępy straży pożarnej z Zielonej Góry oraz zastęp ochotników z OSP Koźla. Wysłano także specjalistyczny zespół pogotowia ratunkowego oraz patrole policji.
Ranny kierowca zmarł w szpitalu
Osobówka została kompletnie zniszczona, a ranny kierowca był w niej mocno uwięziony. Strażacy przez kilkanaście minut wykonywali do niego dostęp przy pomocy specjalistycznych narzędzi hydraulicznych.
Młody mężczyzna doznał groźnych obrażeń i po opatrzeniu przez medyków został przetransportowany do szpitala w Zielonej Górze. Jego stan był krytyczny. Niestety przeszło tydzień po wypadku poszkodowany kierowca zmarł. Obrażenia, których doznał, okazały się zbyt poważne, aby go uratować.
Część mieszkańców liczy na próg zwalniający
Tuż po wypadku kilku mieszkańców Grabowca zwróciło uwagę, że potrzebny jest kolejny próg zwalniający. Wcześniej jeden udało się zamontować w środku wsi, ale nie udało się zrobić tego na wylocie w stronę Letnicy, czyli de facto niedaleko miejsca, gdzie doszło do zdarzenia.
- Aż się prosi, aby próg był na tej prostej przy wjeździe - komentuje Piotr, mieszkaniec Grabowca. Swoją uwagę prezentuje też pani Magda: "Niestety nikt na tym odcinku nie widzi problemu, a to nie pierwszy raz".
Przeczytaj też: Uwaga kierowcy! Od dziś spore utrudnienia w ruchu w centrum Zielonej Góry (MAPA)