Śmierć 7-miesięcznego niemowlęcia w Świebodzinie wstrząsnęła całą Polską. Nieprzytomne dziecko odnalazła w czwartek, 7 marca jego babcia, która natychmiast wezwała służby ratownicze. Niestety na pomoc było już za późno. Lekarz stwierdził zgon chłopczyka. Obrażenia na ciele dziecka wskazywały, że mogło dojść do zabójstwa.
Przez kilka godzin w budynku przy ulicy Topolowej w Świebodzinie trwały czynności prowadzone przez policjantów z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora. Mundurowi zabezpieczyli wszystkie ślady w domu oraz zebrali materiały dowodowe. Funkcjonariusze zatrzymali też 26-latka, który opiekował się chłopczykiem.
Zabójstwo niemowlaka w Świebodzinie. Policja zatrzymała 26-latka
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal NewsLubuski.pl wynika, że matka Wojtusia została dzień wcześniej zatrzymana przez policjantów. 40-letnia kobieta noc ze środy na czwartek spędziła za kratkami. 7-miesięcznym chłopcem oraz jeszcze jednym dzieckiem opiekował się jej 26-letni konkubent.
W nocy mężczyzna najprawdopodobniej kilkukrotnie uderzył niemowlaka ręką w głowę. Sekcja zwłok, która została przeprowadzona w piątek wykazała, że uderzenia były na tyle silne, że dziecku złamała się czaszka, co było przyczyną śmierci. - Innych obrażeń nie stwierdzono - powiedziała prokurator Ewa Antonowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Podczas sekcji pobrano wycinki, które trafiły do specjalistycznych badań histopatologicznych za pomocą mikroskopu. Wyniki tych badań wskażą m.in. godzinę, o której dziecko zmarło. Podejrzany o zabójstwo 26-latek usłyszał już zarzuty. Grozi mu nawet dożywocie.
Przeczytaj też: Zatrzymali 21-latka do kontroli i mieli trafienie. To był początek jego problemów (ZDJĘCIA)