Pijani kierowcy Zielona Góra
Za nic mają liczne kontrole i zaostrzanie kar. Policjanci od wielu już lat prowadzą działania w walce z kierującymi, którzy siadają za kierownicę po alkoholu lub narkotykach. Choć jest ich mniej to nadal odnotowywane są takie przypadki. Nie inaczej było w trakcie minionego weekendu w Zielonej Górze i powiecie zielonogórskim.
Mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego, ale także funkcjonariusze z Komisariatów Policji od piątku, 8 listopada, do poniedziałku, 11 listopada, prowadzili m.in. akcje "Trzeźwy poranek". Kontrole wykonywano także w godzinach wieczornych. Odbywały się w różnych częściach miasta oraz powiatu.
Pijany kierowca Zielona Góra. "Próbował szarpać policjanta"
- W sumie podczas minionego, długiego weekendu zatrzymano 8 pijanych kierowców oraz kierującego bez uprawnień, który prowadził pod wpływem środków odurzających. Ponadto 2 kierujących, jadących mimo obowiązujących ich sądowych zakazów za wcześniejszą jazdę w stanie nietrzeźwości - wymienia podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Niechlubny rekordzista został zatrzymany w Kiełpinie. Kierujący Seatem 40-latek miał prawie trzy promile alkoholu. - Podczas interwencji próbował jeszcze szarpać jednego z policjantów - zaznacza podinsp. Barska.
Dwaj z zatrzymanych pijanych kierowców dodatkowo spowodowali kolizje z innymi pojazdami. Na ul. Monte Cassino był to 59-letni kierujący z niemal 1,5 promila alkoholu, a na ul. Ogrodowej 63-latek, który miał w organizmie prawie 2 promile.
Jazda pod wpływem alkoholu - co grozi?
Przypominamy, że kierowanie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) to przestępstwo. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do nawet 15 lat. Ponadto kierowca musi zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Jazda w stanie po spożyciu alkoholu to z kolei wykroczenie. Wówczas kierowcy muszą liczyć się z grzywną od 50 do 5000 złotych i dopisaniem do swoich kont 15 punktów karnych. Ponadto grozi im zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Przeczytaj też: 10-letni Mateusz zginął pod kołami BMW. Kierowca uciekł. Jest akt oskarżenia