Zagłodzone dziecko Zielona Góra
- Rodzice usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej - powiedziała podczas konferencji prasowej prokurator Ewa Antonowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. Dziś rano oboje złożyli obszerne wyjaśnienia prokuratorowi. - Nie przyznali się do zarzucanych im czynów - dodała prokurator. Rodzice tłumaczyli, że dziecko nie chciało spożywać innych produktów. Starali się karmić innymi produktami głównie warzywami i owocami, ale małoletnia odmawiała.
Zdaniem matki dziewczynka wcześniej prawidłowo się odżywiała, ale dopiero w pewnym momencie coś się zmieniło. Od kilku dni miała być apatyczna, nie chciała wychodzić na dwór, a kontakt z nią był utrudniony. 3,5-latka miała mieć zaburzony tok dzienny i zaburzenia w zakresie snu. - Spała w dzień, a w nocy domagała się jedzenia - tak mówili rodzice. Prokurator Ewa Antonowicz zaznaczyła, że matka od kilku lat była na diecie owocowo-warzywnej, a ojciec nie ma szczególnej diety i jak sam przyznaje - jest mięsożerny.
Wnioski o zastosowanie tymczasowego aresztu dla rodziców 3,5-latki
W opinii śledczych rodzice nie mają autorefleksji wobec wydarzeń, do których doszło. Prokuratura skierowała już wniosek do sądu rejonowego w Świebodzinie o zastosowanie aresztu tymczasowego wobec rodziców dziewczynki. Grozi im teraz kara od 3 do 20 lat pozbawienia wolności. - Dziecko nie było objęte podstawową opieką lekarską. Rodzice korzystali z prywatnych wizyt lekarskich. Ostatnia udokumentowana wizyta miała miejsce w okolicy sierpnia 2023 roku. [...] Wtedy też waga była wyższa niż aktualna - zaznaczyła Antonowicz.
Helenka karmiona winogronem i mlekiem
Zielonogórska prokuratura przekazała, że 3-letnia dziewczynka miała bardzo restrykcyjną dietę owocową. Była żywiona jedynie winogronami oraz mlekiem. Dziewczynka została zabezpieczona przez Sąd Rodzinny w Świebodzinie. Wszystkie decyzje dotyczące leczenia małoletniej będą leżały teraz w gestii sądu. - Była obawa, że proces leczniczy może zostać przerwany. Chcieliśmy nie dopuścić do tego, aby rodzice wypisali małoletnią na własne żądanie - podkreśliła Antonowicz.
Zagłodzone 3-latka
Przypominamy, że 3-letnia dziewczynka została przywieziona przez rodziców do szpitala w Zielonej Górze w niedzielę, 15 grudnia. Wszystko po to, aby skorzystać z Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Dziecko od razu trafiło jednak na Oddział Intensywnej Terapii dla dzieci. - Stwierdzono skrajne niedożywienie. Dziewczynka waży 8 kilogramów, a powinna ważyć 18 kilogramów. Stan nadal jest bardzo ciężki. 3-latka jest leczona przede wszystkim poprzez żywienie dożylne i dojelitowe. Matka oczekiwała od personelu medycznego, że ci będą respektować ich przekonania co do diet, ale lekarze nie mieli wątpliwości, że trzeba ratować dziecko - podkreśliła Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.