Na trop księdza gorzowscy policjanci wpadli już kilka miesięcy temu. Wówczas to na jednej ze stron internetowych młody wikary dokonał zakupu sprzętu niezbędnego do uprawy marihuany. Jako że sam zakup takiego sprzętu nie jest prawnie zabroniony, policjanci poczekali na efekty przydomowej hodowli. Tuż przed świętami zapukali do pokoju, w którym mieszkał wikary. Okazało się, że oprócz wspomnianego sprzętu, ksiądz miał upieczone ciasteczka z zawartością marihuany.
Gorzowska prokuratura niewiele mówi w tej sprawie.
- Mogę jedynie potwierdzić, że w marcu doszło do zatrzymania księdza. Ze względu na dobro śledztwa, nie mogę zdradzać szczegółów dotyczących sprawy – mówił Roman Witkowski, rzecznik prasowy gorzowskiej prokuratury.
Zapytaliśmy o komentarz rzecznika Kurii Gorzowsko-Zielonogórskiej. Po kilku minutach otrzymaliśmy ja droga mailową.
W związku z zapytaniem dotyczącym księdza z parafii pw. św. Wojciecha w Gorzowie Wlkp. informuję, że nie znamy na razie oficjalnego stanowiska prokuratury w tej sprawie i czekamy na rezultaty prowadzonego przez nią postępowania. Do czasu wyjaśnienia sprawy, biskup diecezjalny polecił duchownemu, by wycofał się z posługi duszpasterskiej. Ksiądz nie będzie więc odprawiał dla wiernych mszy św., spowiadał, uczył religii w szkole, ani podejmował innych działań duszpasterskich.
ks. Andrzej Sapieha
Rzecznik Prasowy
Kurii Diecezjalnej w Zielonej Górze
Źródło: gorzowianin.com