Transport 28 tys. litrów nielegalnego paliwa zatrzymany. Towar miał trafić do Słowacji (ZDJĘCIA)

28 tys. litrów nielegalnego oleju smarowego nie trafi na rynek paliw w naszym kraju. Ładunek zatrzymany przez funkcjonariuszy lubuskiej KAS, nie został zgłoszony w systemie SENT i zamiast w cysternie, jechał w naczepie pod plandeką. Przewoził go obywatel Ukrainy zatrudniony w polskiej firmie transportowej.

Do zatrzymania zestawu ciężarowego z naczepą typu plandeka doszło w obrębie byłego przejścia granicznego w Świecku. – Z dokumentów okazanych do kontroli wynikało, że w naczepie znajduje się 28 mauzerów (każdy o pojemności 1.000 litrów), wypełnionych po brzegi olejem smarowym. Niezgłoszony w systemie SENT towar z Niemiec na Słowację przewoził Ukrainiec legalnie zatrudniony w polskiej firmie transportowej – mówi insp. Sylwester Skórski, Naczelnik Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego.

Podczas rewizji uwagę kontrolujących zwrócił kolor, zapach i konsystencja badanej cieczy. Już na pierwszy rzut oka funkcjonariusze zauważyli, że mogą mieć do czynienia z olejem napędowym. Pobrali więc próbki oleju do analizy laboratoryjnej, by wyjaśnić wątpliwości

– Mundurowi w trybie pilnym otrzymali też informację od administracji słowackiej, że wskazany w dokumencie przewozowym odbiorca towaru nie istnieje pod wskazanym adresem – dodaje insp. Skórski. Obecnie tylko ukraiński kierowca otrzymał mandat w wysokości 7,5 tysięcy złotych za brak numeru referencyjnego.

Dalsze dochodzenie wykaże krąg osób zaangażowanych w nielegalny interes i ujawni ich wzajemne powiązania. Cały zestaw zabezpieczono na poczet grożących kar finansowych.