Temperatury na dworze sięgają ekstremalnych jak dla naszego klimatu wartości. Sprzyja to pożarom traw i lasów, gdyż wilgotność ściółki w tym okresie porównywalna jest z wilgotnością kartki papieru. Podłożony ogień z łatwością, w zaledwie kilka minut potrafi rozprzestrzenić się na duży obszar. Tak było dzisiaj przy ulicy Urzszuli w Zielonej Górze, gdzie spłonęło 90 arów suchych traw na nieużytkach.

W działaniach gaśniczych udział brała cysterna, która na "swój pokład" zabiera 25 tysięcy litrów wody. Akcja gaśnicza prowadzona była w natarciu i obronie, rozstawiona została kurtyna wodna aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Dzięki błyskawicznej akcji zielonogórskich strażaków pożar nie zdążył się rozprzestrzenić na pobliski las i budynek. Wciąż trwa dogaszanie pojedyńczych zarzewi ognia.