Pod koniec sierpnia w Gorzowie Wielkopolskim doszło do potrącenia 50-letniej rowerzystki. Kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Sprawą zajęli się gorzowscy kryminalni. W efekcie po blisko dwóch miesiącach młody kierowca ciężarówki usłyszał zarzuty.
Do zdarzenia doszło w piątek, 31 sierpnia. Ulicą Walczaka w Gorzowie Wlkp. jechała 50-letnia rowerzystka. Kobieta zmierzała do pracy, którą miała rozpocząć o godzinie 6:00. Niestety tego dnia nie dojechała do celu. Około godziny 5:30 rowerzystka została potrącona przez kierującego samochodem ciężarowym. – Mężczyzna nic sobie z tego nie zrobił. Pojechał dalej i nie udzielił pomocy rannej kobiecie – mówi st. sierż. Mateusz Sławek z Lubuskiej Policji.
Całą sytuację widział inny kierowca, który powiadomił służby ratunkowe i zaopiekował się poszkodowaną. 50-latka w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Sprawą od razu zajęli się gorzowscy kryminalni, którzy wykonali szereg czynności procesowych. Między innymi przesłuchali oni świadków i zabezpieczyli monitoring.
Kluczowe okazały się jednak działania operacyjne kryminalnych. Dzięki nim wytypowano pojazd oraz kierowcę, który mógł brać udział w wypadku. To 25-letni mieszkaniec powiatu międzychodzkiego. Policjanci zatrzymali go w środę, 24 października, w jego miejscu zamieszkania.
Mężczyzna został doprowadzony do gorzowskiej komendy, a ciężarówkę zabezpieczono na policyjnym parkingu. – 25-latek odpowie teraz za swoje zachowanie przed sądem – dodaje st. sierż. Sławek.
