Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego operacyjnego zielonogórskich strażaków po godzinie 8:45. Na drugim piętrze mieszkalnej części budynku biblioteki wybuchł pożar. Ogień bardzo szybko rozprzestrzenił się po całym poddaszu. - To był moment. Tylko wyszedłem z domu, a pożar już szalał po poddaszu - relacjonuje świadek zdarzenia.
Na miejsce wysłano 3 zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze oraz ochotników ze Świdnicy, Jarogniewic i Ochli. - Z budynku ewakuowano siedem osób. Jedna została zabrana do szpitala na szczegółowe badania - mówi kpt. Mariusz Łyjak z zielonogórskiej straży pożarnej.
Strażacy z założonymi aparatami powietrznymi prowadzili działania z zewnątrz oraz wewnątrz obiektu. Kiedy ogień zaczął rozprzestrzeniać się na dach rozstawiona została drabina mechaniczna. W międzyczasie z domu wyniesiono dwie butle z gazem, które były bardzo niebezpieczne dla ratowników, ponieważ w każdej chwili mogły wybuchnąć. Ponadto z biblioteki znajdującej się na parterze sukcesywnie wynoszono sprzęt elektroniczny.
Po ponad 30 minutach walki z żywiołem strażakom udało się opanować sytuację. Momentami było bardzo groźnie. Wówczas na miejsce zdarzenia przybył mł. bryg. Piotr Jankowiecki, Komendant Miejski PSP w Zielonej Górze.
Działania cały czas trwają. Strażacy prowadzą niezbędne prace rozbiórkowe oraz dogaszają wciąż tlące się elementy konstrukcji budynku. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Wszystkie, dokładne okoliczności ustali jednak biegły z zakresu pożarnictwa.
Droga z Kiełpina w kierunku Jarogniewic jest zablokowana. Teren działań zabezpiecza patrol policji.
Godzina 13:25 - Droga została odblokowana.
https://newslubuski.pl/interwencje/5727-zielona-gora-pozar-domu-wielorodzinnego-rodziny-stacily-dach-nad-glowa.html#sigProId12138a6169