Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego operacyjnego zielonogórskich strażaków po godzinie 1:00. Na poddaszu ceglanego budynku wybuchł pożar, który bardzo szybko rozprzestrzenił się po całej długości. Już po chwili ogień objął również dach.
Początkowo do zdarzenia wysłano 4 zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Sulechowie. Zaalarmowano również pobliskich ochotników z Babimostu i Nowego Kramska. Sytuacja była jednak na tyle trudna do opanowania, że na miejsce skierowano dodatkowe siły i środki. Do akcji wyruszyli wówczas strażacy z OSP w Trzebiechowie i Mozowie.
Strażacy z założonymi aparatami powietrznymi nieustannie prowadzili działania z podnośnika hydraulicznego oraz z rozstawionych drabin ratowniczych. Duży wysiłek ratowników szybko opróżniał butle, dlatego do Klępska wysłano specjalny samochód z Zielonej Góry, na którym znajduje się agregat do pompowania powietrza.
Po kilku godzinach walki z żywiołem strażakom udało się opanować sytuację. Do wczesnego ranka trwało jednak dogaszanie i przelewanie wciąż tlących się elementów konstrukcji obiektu. Straty są duże - poddasze całkowicie spłonęło, a parter został zalany na skutek akcji gaśniczej.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Dokładne okoliczności ustali już biegły z zakresu pożarnictwa. W budynku mieściła się prawdopodobnie firma cateringowa.
https://newslubuski.pl/interwencje/6072-nocny-pozar-w-klepsku-kolo-sulechowa-splonelo-poddasze-budynku.html#sigProId9b3abdd778