Patrol policji około godziny 15:00 próbował zatrzymać na jednej z ulic w Nowej Soli kierującego motocyklem. Miała być to prosta kontrola drogowa. Pomimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania, mężczyzna nie zamierzał jednak ulegać funkcjonariuszom i zaczął uciekać.
O wszystkim natychmiast poinformowano pobliskie patrole. Jazda motocyklisty to cała seria zachowań nie mających nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. - Kierowca dwukrotnie przejechał przez skrzyżowania na czerwonym świetle - podkreśla sierż.szt. Renata Dąbrowicz-Kozłowska z nowosolskiej policji.
Kiedy motocyklista jechał po ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego nagle doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Na skrzyżowaniu z ul. Witosa i Głowackiego uderzył on w prawidłowo jadący samochód osobowy. Był to dla niego już koniec ucieczki.
- Zdarzenie drogowe zostało zakwalifikowane jako kolizja. Nikomu nic się nie stało - dodaje Dąbrowicz-Kozłowska. Obecnie nie wiadomo, dlaczego mężczyzna nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. O jego karze zadecyduje już sąd.