Dziewczynka znajdowała się pod opieką 24-latka za zgodą i wiedzą jej matki. Mężczyzna kontaktował się w niedzielne południe z 34-letnią kobietą tłumacząc, że 9-latka oddaliła się od niego podczas wspólnego spaceru. W tą historię nie uwierzył jednak brat dziewczynki, który wspólnie z kolegą postanowił poszukać siostry w mieszkaniu Mateusza K. przy ul. Małopolskiej.

Kiedy chłopcy usłyszeli z lokalu stłumiony głos postanowili wezwać służby. Gdyby nie ich reakcja, 9-latka mogłaby nie przeżyć najbliższej nocy. Miała skrępowane ręce, zakneblowane usta i została uwięziona w wersalce. Ponadto wcześniej została wykorzystana seksualnie przez 24-latka. Dziewczynka została przetransportowana do szpitala, gdzie od razu trafiła na stół operacyjny.

- Całą noc trwały oględziny miejsca zdarzenia. Zadbano o to, aby zabezpieczyć najmniejszy ślad, który pozwoli śledczym na konkretne wnioski i precyzyjne odtworzenie przebiegu zdarzenia. Równolegle trwały czynności operacyjne ukierunkowane na zatrzymanie 24-latka - informuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji. Mężczyzna został zatrzymany tuż po godzinie pierwszej w nocy na gorzowskim Zawarciu. Próbował jeszcze uciekać, ale wobec reakcji policjantów był bezradny.

W poniedziałek, 20 maja, w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim przeprowadzono czynności z udziałem Mateusza K. - Mężczyzna usłyszał zarzuty związane z doprowadzeniem do obcowania płciowego z osobą małoletnią poniżej 15 roku życia, naruszeniem czynności narządu ciała oraz pozbawieniem wolności ze szczególnym udręczeniem - dodaje nadkom. Maludy. Prokuratura zawnioskowała już o jego tymczasowe aresztowanie.