Pożar w Zielonej Górze. Płonęła podziemna część marketu budowlanego Castorama. Z ogniem walczyło przeszło 30 zastępów straży pożarnej. Obecnie trwa dogaszanie.
Zgłoszenie wpłynęło do dyżurnego straży pożarnej w Zielonej Górze w środowy wieczór, 26 kwietnia, tuż po godzinie 22:50. Świadkowie poinformowali, że z budynku Castoramy przy alei Wojska Polskiego wydobywa się bardzo duże zadymienie.
W pierwszej kolejności do akcji wysłano cztery zastępy z miejskich Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych. Strażacy wyposażeni w aparaty powietrzne rozwinęli linie gaśnicze i przystąpili do działań. Szybko okazało się, że płoną materiały składowane w podziemnej części marketu budowlanego. Siły i środki były niewystarczające do opanowania pożaru, dlatego do akcji skierowano zastępy z jednostek OSP z terenu miasta, ale również gminy Świdnica i gminy Sulechów.
– Ogromne kłęby dymu wydobywały się z garażu podziemnego. Strażacy, którzy weszli do środka, mieli problemy z poruszaniem ze względu na bardzo duże zadymienie – relacjonuje st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wielkopolskim.
W międzyczasie na miejscu zjawiła się między innymi cysterna gaśnicza o pojemności 25 tysięcy litrów wody oraz cysterna ze zbiornikiem 9 tysięcy litrów na środek pianotwórczy. Duży wysiłek strażaków prowadził do szybkiego opróżniania butli w aparatach powietrznych, dlatego dojechały także dwa specjalne pojazdy z agregatami do ich nabijania.
Sytuacja opanowana, trwa dogaszanie
W czwartkowy poranek, 27 kwietnia, około godziny 6:30 sytuacja pożarowa została opanowana. Od tej pory rozpoczęło się dokładne dogaszenie pogorzeliska oraz przeprowadzenie niezbędnych prac rozbiórkowych.
– Trwa oddymianie pomieszczeń objętych pożarem oraz wyciąganie tlącego się materiału. Ten materiał trzeba ręcznie wyciągnąć, bo ciężki sprzęt nie jest w stanie wjechać do parkingu podziemnego. Każdą paletę, na której składowane były towary, należy wyprowadzić w bezpieczne miejsce. Tam musimy go otworzyć i przelać wodą, by ugasić potencjalne źródła ognia – informuje st. kpt. Kaniak.
Łącznie w działaniach uczestniczyło już przeszło 30 zastępów straży pożarnej. Dojechała też grupa operacyjna z ramienia Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP oraz zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Zielonej Górze bryg. Rafał Konieczny. Zastępy cały czas się rotują, ponieważ praca jest bardzo ciężka. W tym celu do miasta dojechało m.in. wsparcie z powiatu nowosolskiego oraz świebodzińskiego. Pojawili się też strażacy z Wojskowej Straży Pożarnej w Czerwieńsku.
Akcja strażaków w zielonogórskiej Castoramie może jeszcze potrwać wiele godzin. Na szczęście w wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany, ale straty materialne są ogromne. Dokładna przyczyna pożaru nie jest znana. To będzie ustalał już biegły z zakresu pożarnictwa oraz policja. Ponadto nadzór budowlany zdecyduje czy obiekt będzie nadawał się do dalszego użytkowania.
Godzina 19:00 – Działania strażaków zostały już zakończone. Ostatni zastęp odjechał z miejsca pożaru.
Przeczytaj też: Tragedia w Zielonej Górze. Z akwenu wyłowiono zwłoki mężczyzny