Samochód stoczył się do jeziora w Zaborze. Prawdopodobnie zawiódł hamulec (ZDJĘCIA)

Wszystko wydarzyło się w środę, 26 czerwca, w Zaborze koło Zielonej Góry. Nad jeziorem Wapnianki samochód osobowy zjechał wprost do akwenu. Do akcji wezwano strażaków oraz policję.

Właściciel Opla zaparkował pojazd tuż przy jeziorze i poszedł się kąpać. Nagle zauważył, że jego samochód zaczyna toczyć się w kierunku wody. Mężczyzna chciał za wszelką cenę zatrzymać auto, lecz był za daleko.

Samochód całkowicie zniknął pod wodą. Do działań wysłano 3 zastępy straży pożarnej, w tym ratowników z grupy wodno-nurkowej. Trzech płetwonurków zlokalizowało pojazd i podczepiło do niego stalową linkę. Następnie osobówka została wydobyta na brzeg przy pomocy wyciągarki zamontowanej na wozie gaśniczym.

Na miejsce przybył jeszcze patrol policji. Przypuszcza się, że w osobówce zawiódł hamulec ręczny.