Do pierwszej tragedii doszło w sobotę 29 czerwca po godzinie 13 w jeziorze, w Nierzymiu. 23-latek wszedł do akwenu z brzegu, kilka razy zanurzył się w wodzie i już nie wypłynął. Do akcji zadysponowano zastępy straży pożarnej wraz z łodzią oraz grupę wodno-nurkowa z Kostrzyna nad Odrą. Nurkowie blisko trzy godziny przeczesywali dno jeziora w poszukiwaniu młodego mężczyzny, około godziny 16:30 jeden z nich zauważył ciało 23-latka. Lekarz na brzegu stwierdził zgon.
Kilka minut przed godziną 19 tego samego dnia, kolejne zastępy straży pożarnej wraz z grupą wodno-nurkową zostały zadysponowane do Nowogrodu Bobrzańskiego, gdzie na tzw. basenach topił się 22-latek. Po niespełna 30-minutach poszukiwań młody mężczyzna został podjęty oraz sholowany przez nurka na brzeg, rozpoczęła się dramatyczna walka lekarza oraz ratowników o życie młodego człowieka. Na miejsce zadysponowany został śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, po ponad półtoragodzinnej reanimacji podjęto decyzję o transporcie poszkodowanego do szpitala w Nowej Soli. Niestety mężczyzna zmarł.
W niedzielę, 30 czerwca, tuż po godzinie 16 doszło do kolejnego tragicznego w skutkach zdarzenia. Tym razem nurkowie poszukiwali 43-letniego mężczyzny, mieszkańca Sulechowa, który zniknął pod wodą na jednym z akwenów w miejscowości Kije pod Sulechowem. Strażacy po kilku godzinach znaleźli ciało mężczyzny.
Niespełna w tym samym czasie na jeziorze w miejscowości Ownice w powiecie Sulęcińskim rozgrywała się kolejna tragedia. Świebodzińscy strażacy poszukiwali 62-latka, który pływał i w pewnym momencie zniknął pod wodą. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. - Jest duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna spożywał alkohol, tak twierdzą świadkowie. - podaje asp. szt. Andrzej Barciński - Rzecznik Prasowy KPP w Sulęcinie.
Pamiętajcie o bezpieczeństwie nad wodą. Pływajcie tylko na strzeżonych kąpieliskach. Nie spożywajcie alkoholu, jeśli macie zamiar wejść do wody! Słuchajcie poleceń ratowników!