Wybuch gazu w bloku w Zielonej Górze. Płonęło mieszkanie (ZDJĘCIA)

Do wybuchu doszło w środę, 3 lipca, w bloku przy ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze. Spłonęło mieszkanie na drugim piętrze. Ogromny huk było słychać w wielu częściach miasta oraz pobliskich miejscowościach.

Służby otrzymały zgłoszenie o eksplozji po godzinie 21:00. Na miejsce zadysponowano 15 zastępów straży pożarnej, patrole policji, pogotowie gazowe i energetyczne oraz kilka zespołów pogotowia ratunkowego. Z okien wypadła część szyb, a dwie ściany zewnętrzne zostały wyrwane. Uszkodzona została również winda. Ponadto wiele elementów budynku wyleciało aż na plac zabaw w pobliskim przedszkolu.

Pożar został opanowany po około 20 minutach, lecz wnętrze lokalu całkowicie spłonęło. Wszyscy mieszkańcy bloku zostali ewakuowani. Początkowo do szpitala przetransportowano cztery osoby – kobietę z podejrzeniem zawału serca, mężczyznę z atakiem paniki oraz osobę podtrutą dymem. Później do ratowników zgłosiła się jeszcze jedna osoba, która również traiła do szpitala. Na szczęście nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.

Obecnie nie wiadomo, kiedy mieszkańcy wrócą do lokali. O wszystkim zadecyduje już inspektor nadzoru budowlanego. Departament Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Miasta Zielona Góra organizuje miejsce, w którym ewakuowani będą mogli bezpiecznie spędzić najbliższe godziny.

Godzina 22:00 – Na miejscu cały czas pracują służby ratownicze. Ratownicy wspólnie ze strażakami przeszukują budynek.

Godzina 22:45 – Na ulicę Wyszyńskiego podstawiono autobusy MZK, które przetransportują mieszkańców do szkoły na ulicy Botanicznej. Służby pojedynczo wpuszczają lokatorów do domów, aby mogli zabrać ze sobą najpotrzebniejsze przedmioty.

Godzina 23:00 – Z relacji świadków wynika, że w spalonym lokalu mieszkały dwie kobiety chore psychicznie. – Mieliśmy z nimi problemy już od dłuższego czasu. Nieustannie utrudniały nam życie. Dziś rano miały wyprowadzić się z domu i nagle taki incydent. To nie może być przypadek – mówi Pan Ryszard, lokator bloku.