Do wypadku doszło w środę, 31 lipca, o godzinie 14:50. 56-letni kierujący osobowym Renault Scenic wyjeżdżając z parkingu marketu przy ul. Sienkiewicza, wymusił pierwszeństwo przejazdu na policyjnych motocyklach, które jechały na sygnałach w kierunku ronda. - Jeden z funkcjonariuszy nie miał szans na jakikolwiek manewr i uderzył w bok pojazdu - relacjonuje nadkom. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji.
Na miejsce od razu przybyły patrole policji, zastęp straży pożarnej oraz dwa zespoły pogotowia. Wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gorzowa Wielkopolskiego. Policjant doznał wielu urazów. To między innymi otwarte złamanie ręki, uraz nogi oraz barku.
W wypadku poszkodowany został Paweł, to policjant z Wydziału Ruchu Drogowego z 14-letnim stażem. Uczestniczył w "Operacji Kostrzyn 2019". - Jako policjanci nasze myśli kierujemy w stronę naszego kolegi, który jest pod opieką medyków. Bardzo zależy nam, aby funkcjonariusz szybko wrócił do zdrowia - podkreśla nadkom. Maludy.
Policjanci wspólnie z prokuratorem cały czas prowadzą oględziny miejsca wypadku. Wiadomo, że kierowca osobowego Renault był trzeźwy. Utrudnienia w ruchu występują w całym mieście. - Chcemy przeprowadzić czynności nie tylko precyzyjnie, ale i szybko. Zdajemy sobie sprawę, że bez zdarzenia drogowego były już tam duże korki. Obecnie nie ma mowy o żadnych objazdach, kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość - mówi nadkom. Marcin Maludy.
Mundurowi apelują do wszystkich kierowców, aby jeździli rozważnie. - Przez miasto często poruszają się kolumny pojazdów na sygnałach. Musimy się tak poruszać, bo inaczej Kostrzyn zupełnie stanie. Droga z jednego końca miasta na drugi wynosi teraz około dwie, trzy godziny - uzupełnia rzecznik Lubuskiej Policji.
https://newslubuski.pl/interwencje/6999-wypadek-policjanta-na-motocyklu-w-kostrzynie-nad-odra-w-akcji-smiglowiec-lpr.html#sigProId9c0b4d11a1