Obywatel Ukrainy poczuł w sobie zew rajdowca. Jazdę zakończył jednak na płocie w Wilkanowie koło Zielonej Góry. Mężczyzna uciekł do lasu, wydmuchał 1,5 promila alkoholu.
Wszystko wydarzyło się w piątkowe popołudnie, 21 lutego. Około godziny 17:00 dyżurny zielonogórskiej policji otrzymał zgłoszenie o samochodzie osobowym marki Audi, który wjechał w ogrodzenie jednej z posesji przy ulicy Sowiej w Wilkanowie (gmina Świdnica).
– Kierowca pędził bocznymi ulicami i o mało nie potrącił ludzi. Szczęście w nieszczęściu, że jazdę zakończył w miejscu, gdzie nikogo nie było – mówił w rozmowie z reporterem NewsLubuski.pl świadek zdarzenia.
Kiedy patrol ruchu drogowego dojechał na miejsce, szybko okazało się, że kierowca zbiegł. Do Wilkanowa dojechał funkcjonariusz z psem służbowym. Już po kilku minutach mężczyzna został zatrzymany w pobliskim lesie.
Policjanci zbadali obywatela Ukrainy alkomatem. – Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu – informuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze. Kierowca z pewnością nie uniknie kary.
Przeczytaj też: Pożar lokomotywy koło Torzymia. Ogień pojawił się w trakcie jazdy (ZDJĘCIA)