Dodatkowo kierowca spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie zważając na jadące z przeciwka inne auta. Niestety dla niego, wszystko odbyło się pod czujnym okiem kamery zamontowanej w nieoznakowanym radiowozie.
Brawura za kierownicą, to jedna z głównych przyczyn wypadków na drogach. Do tragedii najczęściej dochodzi z powodu nadmiernej prędkości, niedostosowanej do warunków panujących na drodze oraz z powodu rażącego łamania podstawowych zadad bezpieczeństwa. Mimo nieustannego przypominania, wciąż cześć osób dalej te zasady bagatelizuje.
Niestety zapomniał o tym również 23-letni mieszkaniec Nowej Soli, który wykazał się skrajnym brakiem zdrowego rozsądku na drodze. Cała sytuacja miała miejsce w czwartek 16 czerwca w powiecie nowosolskim, na tzw. starej trójce pomiędzy miejscowościami Otyń – Niedoradz. To tutaj lubuscy policjanci z zespołu ds. zwalczania agresywnych zachowań na drogach zauważyli kierowcę audi, który jadąc z przeciwka wyprzedza inny pojazd pomimo zakazu. Tylko dzięki szybkiej reakcji policjanta prowadzącego radiowóz nie doszło do czołowego zderzenia. Mundurowi w ostatniej chwili zahamowali i zjechali na pobocze unikając „czołówki”. Kiedy mundurowi pojechali za sprawcą tej niebezpiecznej sytuacji, z pomocą przyszedł jeden z kierowców. Mężczyzna wskazał drogę, w którą wjechał kierowca audi. Ten chwilę później został zatrzymany do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedział 23-latek mieszkaniec Nowej Soli. Tłumaczył, że spieszy się na zakupy. Takie tłumaczenie policjantów nie przekonało. Mundurowi zatrzymali prawo jazdy 23-latkowi. To jednak nie koniec konsekwencji dla niego. Za niedostosowanie się do zakazu wyprzedzania i spowodowanie zagrożenia na drodze odpowie przed sądem Policjanci odstąpili od nałożenia na niego mandatu i skierowali sprawę do sądu. Grozi mu grzywna do 5 tys. złotych.