Pędził osobówką po zielonogórskim Przylepie. Nagle wypadł z trasy i zatrzymał się na ogrodzeniu. Po drodze zniszczył skrzynkę elektryczną do bazy śmigłowca ratowniczego. Załoga HEMS musiała zawiesić dyżur na kilka godzin.
Wszystko wydarzyło się w nocy z piątku na sobotę, 23 maja. O godzinie 3:23 kierowca samochodu osobowego (prawdopodobnie Subaru) gnał ul. Przylep – Skokowa w Zielonej Górze. Na zakręcie tuż przy bazie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego wpadł w poślizg i wyleciał z drogi.
Pojazd zniszczył główną skrzynkę elektryczną bazy LPR i zatrzymał się na ogrodzeniu lotniska Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Z czasem na miejscu oprócz samego sprawcy pojawił się też inny samochód osobowy i laweta pomocy drogowej.
Uziemiony śmigłowiec ratunkowy
W wyniku zdarzenia awarii uległy m.in. zasilenie elektryczne, kontrola dostępu (niezbędna do obsługi sejfów) oraz wiele sprzętów i urządzeń w bazie HEMS.
– W związku z tym byliśmy zmuszeni do czasowego zawieszenia dyżuru Ratownika 15. Stosowna informacja była widoczna dla Dyspozytorni Medycznych. W tym czasie niemożliwe było zadysponowanie śmigłowca ratunkowego. Ponadto wiąże się to dla nas z ogromnymi stratami finansowymi – czytamy w komunikacie LPR.
Poszukiwany sprawca
Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu sprawcy, proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Zielonej Górze lub bezpośrednio z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym pod adresem: fb@lpr.com.pl. Dla osoby, która pomoże w znalezieniu sprawcy, przewidziana jest nagroda.
Przeczytaj też: Poważny wypadek w Starym Żaganiu. Są ranni, w akcji śmigłowiec LPR (ZDJĘCIA)