Wszystko wydarzyło się we wtorek, 7 lipca. Kierowcy jadący lubuskim odcinkiem autostrady A2 zadzwonili na policję z informacją, że po trasie porusza się ciężarówka, która zajmuje dwa pasy ruchu. Zgłaszający podejrzewał, że jej kierowca może znajdować się pod wpływem alkoholu.
- Sytuacja była bardzo niebezpieczna. Dyżurny natychmiast skierował patrol z Sekcji Zabezpieczenia Autostrady oraz policjantów z posterunku Zbąszynku, którzy ustawili się przy zjeździe na Miejsce Obsługi Podróżnych - relacjonuje mł. asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Uszkodził inne auta, w środku puszki po piwie
Kierowca widząc mundurowych, zaczął zjeżdżać we wskazane miejsce, jednak zamiast zatrzymać się, przyspieszył i próbował ukryć swój pojazd pomiędzy innymi zaparkowanymi zestawami ciężarowymi. Wtedy prowadzony przez niego pojazd uszkodził inne samochody.
- Policjanci nakazali mężczyźnie opuścić ciężarówkę, lecz ten zamknął drzwi i nie chciał wyjść. Funkcjonariusze wybili jedną z bocznych szyb, a następnie wyciągnęli i obezwładnili kierowcę. W kabinie porozrzucane były puszki po piwie - opowiada mł. asp. Ruciński.
Był kompletnie pijany. Miał 2,7 promila
34-letni obywatel Ukrainy został zbadany alkomatem. Mężczyzna wydmuchał 2,7 promila alkoholu. Na dodatek okazało się, że kierowca włamał się do naczepy, którą przewoził towar i to z niej wziął alkohol, który spożywał w trakcie jazdy.
Teraz mężczyźnie grożą poważne konsekwencje prawne, w tym nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na terenie Polski. Przedstawiono mu m.in. zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz kradzieży z włamaniem.
https://newslubuski.pl/interwencje/8849-pijany-ukrainiec-jechal-ciezarowka-po-a2-pil-alkohol-ktory-ukradl-z-naczepy.html#sigProId3ec2606e58
Przeczytaj też: Koronawirus w Lubuskiem. 29 osób zakażonych w Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie