Policjanci z Międzyrzecza zatrzymali 30-latka, który uprowadził swoją byłą kobietę. Pomagał mu w tym 21-letni mężczyzna. Obaj usłyszeli już zarzuty.
Wszystko wydarzyło się w nocy z 20 na 21 lipca. Kobieta po rozstaniu z konkubentem przyszła do mieszkania swojej koleżanki. Nagle około godziny 2:00 usłyszały one pukanie do drzwi. Gdy zobaczyły w wizjerze, że za stoi za nimi były partner kobiety, schowały się w łazience.
– Mężczyzna coraz mocniej uderzał w drzwi aż je wyważył. Następnie siłą wyciągnął kobietę na zewnątrz, zaprowadził do samochodu, zaparkowanego przed blokiem i odjechał w nieznanym kierunku – relacjonuje st. asp. Justyna Łętowska, rzeczniczka międzyrzeckiej policji.
Przerażona kobieta przetrzymywana w mieszkaniu
Komendant Powiatowy Poliji w Międzyrzeczu ogłosił alarm dla jednostki. Rozpoczęły się intensywne poszukiwania kobiety. Część funkcjonariuszy starała się zebrać jak najwięcej danych oraz ustalić, w jakim kierunku mógł odjechać samochód. Pozostali szukali jej na terenie całego powiatu.
Z czasem kryminalni wytypowali jedno z mieszkań w Skwierzynie. Na miejscu z mieszkania dochodził głos mężczyzny, jednak po zapukaniu do drzwi zapanowała cisza. Wówczas policjanci postanowili siłowo wejść do lokalu.
– W środku zastali przerażoną kobietę oraz 30-latka, który ją uprowadził. Poszkodowanej na szczęście nic się nie stało – dodaje st. asp. Łętowska.
Zatrzymano dwie osoby
Porywacz został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Ponadto mundurowi ujawnili przy nim narkotyki. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Dodatkowo policjanci zatrzymali do sprawy 21-latka, który pomagał mężczyźnie.
Przeczytaj też: Rajd pijanego kierowcy po Świdnicy. Wydmuchał blisko 2 promile alkoholu
