Wszystko wydarzyło się w piątkowe popołudnie, 31 lipca, około godziny 15:30. Ojciec z rocznym dzieckiem i nastolatkami w wieku 15 i 11 lat pływał po jeziorze Niesłysz. Nagle łódka typu omega z nieznanych przyczyn przewróciła się.
- Na sytuację szybko zareagował WOPR wraz ze świadkami. Wydostali wszystkich z wody i przetransportowali ich na brzeg - relacjonuje mł. asp. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
Roczne dziecko trafiło do szpitala
Podczas płynięcia do brzegu roczne dziecko zaczynało omdlewać. Wówczas wezwanie do akcji otrzymało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Na pomoc wyruszyła ekipa HEMS z Zielonej Góry. Z czasem dotarł też naziemny zespół pogotowia.
Ratownicy medyczni sprawnie zajęli się maluchem. - Ostatecznie dziecko w stanie stabilnym wraz z naszym lekarzem zostało przewiezione do szpitala ambulansem - mówi Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR.
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia
Ojciec był trzeźwy. Wraz z rocznym dzieckiem udał się do szpitala. - Policjanci zaopiekowali się 15 i 11-latkiem. Ustaliliśmy kontakt z drugim rodzicem, aby ich przekazać - dodaje mł. asp. Ruciński.
Przeczytaj też: Dobiegniew: 75-latka upadła w łazience i pilnie potrzebowała pomocy medycznej