Akcja straży pożarnej na deptaku w Zielonej Górze. Ścinali drzewo, które zagrażało bezpieczeństwu. To pokłosie niebezpiecznego zdarzenia, gdy ostatnio na deptak spadła wieloletnia lipa.
Straż pożarna Zielona Góra – akcja na deptaku
Sytuacja miała miejsce w czwartek, 17 lipca, chwilę po godzinie 13:00. Na zielonogórski deptak zostały zadysponowane dwa zastępy straży pożarnej, w tym drabina mechaniczna. Na alei Niepodległości w bezpośrednim sąsiedztwie placu zabaw dla dzieci niedaleko teatru znajdowało się drzewo, które zagrażało bezpieczeństwu.
– Specjalistyczne badanie z użyciem sondy arborystycznej wykazało zaawansowany proces gnilny systemu korzeniowego i naruszoną statykę drzewa. Mówiąc prościej: drzewo było chore od środka i groziło upadkiem – informuje Urząd Miasta Zielona Góra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:
Deptak Zielona Góra – miasto prowadzi ekspertyzę drzew
Strażacy z Jednostki Ratowniczo–Gaśniczej nr 2 przy pomocy drabiny mechanicznej i pilarki sprawnie usunęli oni zagrożenie. Teren zabezpieczała policja i straż miejska. Niewykluczone jednak, że ratownicy wkrótce znów pojawią się na deptaku. Magistrat po ostatnim zdarzeniu, kiedy spore drzewo spadło na chodnik i budynek prowadzi badania wszystkich drzew w centrum.
– Trwa kompleksowy przegląd stanu drzew w naszym mieście. Szczególną uwagę ZGK poświęca teraz drzewostanowi w miejskich parkach oraz w ciągach pieszych. Każde drzewo w mieście jest na wagę złota. Absolutnym priorytetem jest jednak bezpieczeństwo mieszkańców, a szczególnie tych najmłodszych – zaznaczają urzędnicy.
Sygnały o zagrażających drzewach można kierować do Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze pod numerami telefonów 68 322 91 20 lub 68 322 91 77.
Mieszkańcy: „Jeśli trzeba wyciąć, to trzeba”
Mieszkańcy Zielonej Góry zwracają uwagę, że sporo drzew od dawna wygląda na spróchniałe i należałoby się nimi zająć. Liczą też, że wkrótce pojawią się nowe nasadzenia.
„Naprawdę te stare i popsute drzewa trzeba usunąć” – pisze Arleta. „Jeśli trzeba wyciąć, to trzeba, tylko PROSZĘ, sadźcie od razu nowe” – podkreśla Kacper. „Bardzo dobra robota” – dodaje Tomasz.
Przeczytaj też: Pożar na S3. Samochód elektryczny w ogniu