Świebodzińscy policjanci w ciągu ostatniego miesiąca trzykrotnie interweniowali przy zdarzeniach z niewybuchami. Ostatnie odnotowano 12 listopada. Mundurowi ostrzegają przed takimi niebezpiecznymi „pamiątkami” po wojnie.
Wszystko wydarzyło się w czwartek, 12 listopada. Policjanci ze Świebodzina otrzymali zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu na terenie jednej z posesji. Na miejsce skierowano patrol z nieetatowej grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego.
– Funkcjonariusz potwierdził, że jest to pocisk artyleryjski. Miał średnicę około 90 milimetrów i długości 270 mm – informuje mł. asp. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
„Uważajmy na niebezpieczne pamiątki”
W ciągu ostatniego miesiąca policja w Świebodzinie odnotowała jeszcze dwa tego typu zgłoszenia. 19 października podczas remontu drogi ujawniono w przydrożnym rowie rurę Panzerfaust bez głowicy oraz dwie lufy od karabinu. Tydzień później odnaleziono pocisk artyleryjski o średnicy około 100 milimetrów i długości 390 milimetrów.
– „Pamiątki” po II Wojnie Światowej nadal odnajdywane są podczas spacerów w lesie, prac rolnych lub remontów domów. Przypominamy i ostrzegamy, że znaleziska pochodzące z czasów wojennych nadal mogą być niebezpieczne. Pod żadnym pozorem nie wolno ich dotykać, odkopywać czy też przenosić – dodaje mł. asp. Ruciński.
Przeczytaj też: Ewakuacja przedszkola w Nowogrodzie Bobrzańskim. „Zgłoszenie o ładunku wybuchowym”