Zaczęło się od niewinnego spotkania przy alkoholu. Para ludzi piła go pod jednym z bloków w centrum Sulechowa. Kiedy kobieta weszła do klatki schodowej, przewróciła się na schodach, rozbijając sobie głowę. Znajomy widząc upadek, zamiast udzielić pomocy poszkodowanej, postanowił wykorzystać okazję i ukradł jej portfel.
- Gdy policjanci usłyszeli nazwisko sprawcy natychmiast przystąpili do działania. Okazało się, że to dobrze im znany 41-letni sulechowianin, który nie ma stałego miejsca zamieszkania, a niedawno był zatrzymywany za kradzieże i kradzieże z włamaniem - informuje podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Działał w warunkach recydywy
Mężczyzna został odnaleziony i zatrzymany na jednym z osiedli mieszkaniowych przez kryminalnych. - 41-latek miał przy sobie całą ukradzioną gotówkę. Portfel jak się okazało wyrzucił - dodaje podinsp. Barska.
Sprawca kradzieży trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut i przyznał się do winy. Odzyskane pieniądze zostały zwrócone pokrzywdzonej.
Za kradzież grozi mężczyźnie kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Mężczyzna działał jednak w warunkach recydywy, dlatego górna granica kary może być podniesiona do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Gubin: Pijany 29-latek wjechał w ogrodzenie i uciekł. Miał blisko 2 promile alkoholu (ZDJĘCIA)