W lubuskich lasach występuje trzeci stopień zagrożenia pożarowego. Ściółka po zimie jest wyjątkowo sucha, a rosnąca temperatura i brak opadów deszczu tylko pogarsza sytuację. Wystarczy niewielka iskra, aby spowodować pożar.
Na terenie całego regionu obowiązuje już najwyższy stopień zagrożenia. Ponadto prognozuje się, że w najbliższym czasie aura będzie to ryzyko stopniowo potęgować. Spowoduje to dodatkowe wysuszanie ściółki leśnej oraz innych łatwopalnych materiałów pozostałych po zimie, czyli np. chrustu czy obumarłych roślin runa.
Zgodnie z danymi Instytutu Badawczego Leśnictwa z godziny 13:00 najgorsza sytuacja występuje w rejonie Żagania. Stacja pomiarowa ulokowana na poligonie wojskowym „Karliki” wykazała, że wilgotność ściółki sięga blisko 11 procent. To wilgotność porównywalna z kartką papieru. Nieznacznie lepiej jest już w Nadleśnictwie Babimost (13,3 proc.) oraz Lubsko (13,6 proc.).
W Polsce 9 na 10 pożarów powstaje z winy człowieka. Dlatego przypominamy, że jakakolwiek iskra, niedopałek papierosa czy niekontrolowane ognisko może spowodować pożar, który wraz z silnymi porywami wiatru będzie się błyskawicznie rozprzestrzeniał.
Fot. RDLP Zielona Góra