Proces przekierowywania połączeń obejmie całą Polskę. Numer będzie działał dalej, lecz zmieni się miejsce odbioru zgłoszenia. To identyczna sytuacja jak przed laty z numerami alarmowymi 997 i 999.
- Umożliwi jednoczesne powiadomienie o zdarzeniu wszystkich służb, obsługę zgłoszeń alarmowych od obcokrajowców i typu eCall - czytamy w komunikacie Komendy Głównej PSP.
O zaletach mówi też Marta Dańków-Berdowska, kierownik lubuskiego CPR. - To m.in. eliminowanie zgłoszeń niezasadnych, które nie powinny trafić do służb i filtrowanie zgłoszeń w zależności od rodzaju zdarzenia. W przypadku awarii systemu lub przeciążenia zgłoszenie zostanie obsłużone przez inny CPR w kraju - informuje.
Co na to strażacy?
- Z pewnością odciąży nasze Stanowiska Kierowania od telefonów, jakie często odbieramy. To np. pomyłkowo wybrany numer w przypadku braku zasilania (991) czy ostatnio wybieranego numeru zgłoszeń szczepień (989) - mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.
Rzecznik zielonogórskich strażaków podkreśla też, że informacje zawierane w formatkach wpływających automatycznie do systemu zgłoszeń straży pożarnej są coraz bardziej zgodne z oczekiwaniami dyżurnych.
Czy zawsze jest tak kolorowo?
Wśród ludzi często słyszy się opinie, że przez niepoprawne działanie systemu może dojść do nieszczęścia. Po przełączeniu numeru 999 wielokrotnie zdarzało się, że w przypadku braku dokładnego adresu operator 112 główkował, w jakim miejscu się znajdujemy. Problem rozwiązywał ówcześnie lokalny dyspozytor obejmujący swym zasięgiem stosunkowo mały teren, gdzie znał większość ulic i zakamarków.
Podobna sytuacja nie raz zdarzała się w przekazywaniu informacji do służb. W wielu miastach w Polsce miały miejsce sytuacje, że dyżurni straży pożarnej musieli wysyłać po jednym samochodzie z każdej jednostki, ponieważ operator CPR zaznaczył w formatce tylko nazwę miejscowości znajdującą się w kilku miejscach regionu, np. Kiełpin, który występuje w powiecie gorzowskim i zielonogórskim.
Warto wspomnieć, że operatorem numeru 112 może osoba, która odbędzie szkolenie m.in. z procedur przyjmowania zgłoszeń i podstaw pierwszej pomocy. Całość kończy się egzaminem.
Przeczytaj też: Lubsko: Tysiące opon wyrzuconych w lesie. Kim są sprawcy? (ZDJĘCIA, FILM)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.