Wojna na Ukrainie trwa już ponad pół roku. Od 24 lutego na terenie kraju spadają pociski rakietowe. Niszczone są obiekty wojskowe, ale co gorsza, także cywilne. Do tej pory zginęły już tysiące osób, ale rosyjska agresja nadal trwa.
Pojazd dla grupy medyków
Na froncie nieustannie pracują medycy. Wśród nich znajdują się między innymi członkowie polskiej grupy "W międzyczasie". To ochotnicy, którzy są przeszkoleni z zakresu medycyny pola walki. Ich głównym zadaniem jest wjeżdżanie do ostrzeliwanych miejscowości oraz ewakuacja rannych żołnierzy, jak i cywilów w bezpieczne miejsce, aby następnie móc przekazać ich do wojskowych karetek pogotowia.
W ostatnim czasie wspomóc medyków postanowił Adrian Wąsik, mieszkaniec Zielonej Góry prowadzący firmę Toro Gear. We własnym zakresie zakupił on samochód terenowy marki Nissan Terrano i przerobił na pojazd ewakuacji medycznej. Wymienił w nim praktycznie wszystko, aby perfekcyjnie przystosować go do pracy na froncie. W działania włączyła się też fundacja Zakres, która pomogła w rejestracji i przetransportowaniu auta.
- Dostaliśmy stalowego rumaka do ewakuacji z pierwszej linii! Bydle ma mnóstwo kucy i zostało dostosowane, oklejone oraz zmodyfikowane pod działania naszej sekcji! Chłopaki zaraz po otrzymaniu auta ruszyli na front - czytamy na stronie grupy "W międzyczasie".
Przeczytaj też: Zostań strażakiem w Zielonej Górze! PSP szuka kandydatów do służby
https://newslubuski.pl/spoleczne/12963-z-zielonej-gory-pojechal-na-ukraine-bedzie-sluzyc-do-ewakuacji-rannych.html#sigProIddd6f3153ff